Pietro Grinder - szalony młynek dla kawowych geeków

Widzieliście kiedyś ręczny młynek do kawy z płaskimi żarnami? Jak dotąd chyba nie tylko ja myślałem, że to niemożliwe. Z różnych względów producenci stosują w ręcznych młynkach stożkowe żarna, które mielą szybko, sprawnie i z niską retencją, nawet przy stosunkowo niewielkiej średnicy i niskich obrotach. Płaskie żarna sprawdzały się w większych i drogich młynkach elektrycznych. Za młynek do kawy Pietro odpowiada firma Fiorenzato, znana właśnie z wysokiej jakości młynków elektrycznych. To oni wpadli na ten poniekąd szalony pomysł zamontowania pionowo plaskich żaren w ręcznym młynku.

Pietro to naprawdę duży młynek, większy od typowych ręczniaków, które znacie. Mierzy 22 cm wysokości i waży niemal 1,6 kg, co sprawia, że nie jest to typowy, mały i poręczny młynek. Już na pierwszy rzut oka wrażenie robi wysoka jakość wykonania. Młynek posiada bezstopniową regulację grubości mielenia, której wykonanie jest naprawdę genialne. Wydawałoby się, że mamy tu konkretną ilość klików, ale nie do końca tak jest. Pokrętło można ustawić także pomiędzy klikami, co sprawia, że regulacja w tym młynku często jest określona jako bezstopniowa. Regulacja jest na tyle szeroka, że zmielicie kawę do każdej metody parzenia. Pionowe ustawienie żaren sprawia, że retencja jest bardzo niska, choć warto odrobinę zwilżyć ziarna, np. psikając atomizerem, żeby poradzić sobie z elektrostatyką. Młynek pomieści do 60 g ziarna, a dolny pojemnik na zmieloną kawę trzyma się na bardzo silnym magnesie. Bardzo łatwo dostać się do żaren, co również jest plusem. Oprócz sporego rozmiaru, minusem jest również górna klapka, którą dość ciężko się ściąga, żeby nasypać ziarna. Być może w innych sztukach ściąga się to łatwiej, ja podważałem ją jakimkolwiek tępym i cienkim przedmiotem. Winowajcą może być tutaj o-ring, który jest tam zamontowany. Dzięki niemu zamknięcie jest hermetyczne, ale też sama klapka znacznie ciaśniej siedzi.

Przechodząc do mielenia, wystarczy wyciągnąć składaną rączkę. Tu niejako zaczynają się schody. Ciężko byłoby trzymać to w ręku i mielić z uwagi na ciężar oraz umiejscowienie rączki. Zaobserwowałem, że większość osób testując go, opierała go o blat podczas mielenia. Trzeba przyznać że znalezienie dogodnej pozycji do mielenia nie jest łatwe, choć na YouTubie oraz Instagramie widać osoby, które radzą sobie z tym całkiem nieźle. Niektórzy z nich mają specjalne podstawki do tego młynka, trzeba przyznać, że jest to patent poprawiający ergonomie pracy, która przy tym rozmiarze oraz wadze jest piętą achillesową tego młynka. Samo mielenie przebiega sprawnie, choć dość powoli. Zmielenie 18 g porcji pod metody alternatywne zajmie poniżej 1m5 minuty, a pod espresso poniżej 2 minut. Młynek nie jest królem szybkości, ale jeśli chodzi o jakość przemiału rezultaty są świetne. Trudno byłoby spodziewać się, że będzie inaczej, w końcu 58 mm płaskie żarno zaprojektowano w dziale badawczo - rozwojowym Fiorenzato.

Trzeba powiedzieć, że młynek Pietro choć bardzo innowacyjny, ma plusy, ale też minusy. Do plusów na pewno należy niezła pojemność, hermetyczność, wysoka jakość wykonania, innowacyjność rozwiązań, świetna jakość przemiału. Minusy to spory rozmiar oraz ciężar, dość wolne mielenie w stosunku do konkurencji np. młynków 1zpresso, irytująca górna klapka, oraz słaba ergonomia pracy. Podobno na każdy problem można znaleźć rozwiązań i myślę, że przeglądając Instagrama widać użytkowników, którzy okiełznali ten sprzęt. Ja widzę w nim ciekawe zastosowanie, jeśli ktoś ma np. małe dziecko w domu i nie chce hałasować elektrycznym młynkiem, a chce, żeby jego kawa była idealnie zmielona, tak jak lubi. Nie zapominajmy też o kawowych geekach, którzy lubią takie nowe i nietypowe rozwiązania. Tak czy inaczej, trzeba się cieszyć z tego, że rynek się rozwija, a ręczne młynki nie zostają w tyle. Jeśli macie pytania, bądź szukacie nowego młynka, zajrzyjcie koniecznie na naszą Facebookową grupę Porozmawiajmy o kawie.

Autor: Dawid